Wiersze poetki zostały bardzo ciepło przyjęte i określone jako „pełne wrażliwości”, sama autorka powiedziała, że „pisze z potrzeby serca”. Najnowszy tomik określiła, że jest po prostu gorzki i raczej pesymistyczny, jak napisała w jednym z wierszy „ma smak ciężkiego dnia i nieprzespanej nocy”. Według mnie po prostu oddaje emocje z jakimi borykała się autorka pisząc go, ale dostrzegam w nim również ślady optymizmu. W jednym z wierszy napisała „pożegnaj wylęknioną dziewczynkę, przywitaj wyzwoloną kobietę, którą stałaś się…”. Taka według mnie jest Dorota Wojtkowska dzisiaj, lubiąca wino niekoniecznie gorzkie, cudowna matka, kochająca psy i koty kobieta, po prostu ciekawy człowiek.
Dorota Wojtkowska urodziła się w Ciechanowie i tam w 1986 roku debiutowała na łamach „Tygodnika Ciechanowskiego”. Po ukończeniu filologii polskiej autorka zamilkła na długo. Do pisania wróciła kilka lat temu. Wiersze i prozę publikuje na portalach literackich oraz w antologiach. Obecnie mieszka w Olsztynie i jest nauczycielką języka polskiego.
Organizatorem wieczoru była Galeria Usługa Jazz Bar Małgorzaty Niczuk wraz ze Stowarzyszeniem im. Witolda Hulewicza. Patronem medialnym czasopismo społeczno-kulturalne „Ostoja. Sztuka – Literatura – Społeczeństwo”.
Katarzyna Leśniowska

Relacja fotograficzna: WIECZÓR POETYCKI
Fot. © Ireneusz St. Bruski